wtorek, 30 czerwca 2015

Summer Season 3rd Week + SHEIN PUBLISHER PROGRAM PROMOTIONS CENTER


                  

Na stronie internetowej Sheln ruszyła kolejna akcja promocyjna, już 3 tydzień promocji. Chcę wam zaproponować kilka letnich inspiracji, które bardzo mi się spodobały. Dodam też kilka innych rzeczy, które mogły by wpaść komuś w oko. Mam zamiar zamówić jedną z rzeczy, ale mam dylemat. Mają tyle przecen, że nie można wybrać tylko 1 stylizacji. Zapraszam do przeglądania



Biała sukienka KLIK             Sukienka Black-Green           Biała sukienka, elegancka KLIK
                                    
White Lace Criss Cross Back Mini Dress pictures      Black Green Deep V Neck Hollow Chiffon Dress pictures
White Sleeveless Sheer Mesh Slim Dress pictures




Spodenki KLIK                             Bluzka White Elephant KLIK          Niebieska spódniczka KLIK


                                     






Blue, bluzka KLIK                     Sukienka- MultiColor KLIK                       Komplet KLIK


                                                













Może spodobały wam się, któreś z wybranych przeze mnie rzeczy? A może coś innego znaleźliście co wpadało wam w gusta?  Piszcie w komentarzach. Liczę na to abyście poklikali w linki powyżej i po komentowali. 

Szczeże jak mam napisać to ubrania ze sklepów SheIn są bardzo wygodne, dobrej jakości i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Więc zachęcam do kupna jakiejś rzeczy, będziecie zadowoleni w 100%.  Dawniej sklep Sheinside a teraz? SheIn...!



Zachęcam was do odwiedzania tej strony i wybierali rzeczy dla siebie. 

środa, 10 czerwca 2015

Galerianka?!

Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok... zmieniamy się i nikt nie ma na to wpływu. Tym bardziej nie znajomi. Będąc w centrum handlowym, szukając ładnych ubrań natknęłam a wręcz wpadłam na pewną dziewczynę miała może 15 czy 16 lat. Pierwsza myśl jaka po mnie przeszła, że wyszła ona, że tak powiem "z burdelu" ubrana jak... nie każda dziewczyna.







Niby nie powiedziałam tego na głos, ale ktoś mnie wręczył. Szła kobieta i zaczęła obrażać tą dziewczyna, a ona? Nic... Spojrzała, ale to była cisza przed burzą. Wybuchła, a ja stałam i słuchałam, bo nie mogłam uwierzyć w słowa tej dziewczyny. Słowa tak poruszające, że zaczęłam jej współczuć. A ona zaczęła płakać i wykrzykiwać...
"To nie moja wina. Ja tego nie chciałam. To mój ojciec mi kazał, ja nie mam na to wpływu. On mi groził! Odczepcie się ode mnie, to mój problem i nie chce od was żadnej litości ani pomocy!" i odeszła...





 Została po niej tylko głucha cisza, zaskoczenie i trochę  taka jakby przykrość.  [...]



Po kilku dniach dostałam list. Nie wiedziałam od kogo, ale to co przeczytałam wstrząsło mną...








"[...] Atmosfera była napięta. Ciocia milczała jak i cała rodzina a ja nadal nie wiedziałam o co chodzi.

Byłam wściekła, nie umiałam powstrzymać emocji, wrzeszczałam na całe gardło. Aż w końcu ojciec nie wytrzymał i mnie uderzył, ja usiadłam i płakałam. Aż w końcu ciocia postanowiła, że wyjdzie i zostawi mnie i tatę samych. Obawiałam się tego, bo bałam się, że mi coś zrobi.

Zaczął mówić o tym jak poznał kobietę dość dawno a ona zaszła w ciążę i  urodziła małego chłopca. I musi zamieszkać z nami. Nie wiedziałam co myśleć. A on jak gdyby nigdy nic powiedział, że muszę iść zarabiać na ulicę... A ja wstałam i uderzyła go w twarz. On powiedział, że mam zrobić to jeszcze raz a... Nie zdążył powiedzieć a uderzyłam go (tak wiem to mój ojciec, ale nie wytrzymałam, emocje wzięły górę) i tego pożałowałam. Chwycił mnie, rozebrał i zgwałcił. Ja nie umiałam się wyrwać, płakałam i wrzeszczałam o pomoc... nic to nie dało. Na koniec powiedział, że mam się przyzwyczajać. Nie mogłam w to uwierzyć [...] Gdy nie posłucham go i nie poszłam robić tego co chciał znów to zrobił i tak przez kilka lat aż zaszłam w ciążę z we własnym ojcem! [...] Nie wiedziałam co robić postanowiłam uciec, ale on mnie znalazł i znów musze to robić...



[...]
Grzecznie go posłuchałam, ale gdy natknęłam się na ciebie i na tą kobietę to daliście mi do myślenia, że tak dalej być nie może.

[...] Postanowiłam dalej tego nie robić, ucieknę ze swoim dzieckiem i nikt mnie nie znajdzie... Ucieknę tam gdzie nikt mnie nie będzie znał, nie będzie znał mojej przeszłości. Przepraszam, że tak to się potoczyło, że musiałaś słuchać tego wszystkiego. Przepraszam, że zajęłam ci czas na moje takie zwierzanie, które tak naprawdę cie nie interesuje. Chciałam to z siebie wyrzucić, ale dzięki temu poczułam ulgę. [...] Przepraszam jeszcze raz [...]
  Tak propo jestem Ania, bardzo dziękuję ci za to, że otworzyłaś mi oczy mimo, że tak naprawdę dużo nie zrobiłaś, ale jestem ci dozgonnie wdzięczna. Poszukałam cie w internecie i znalazłam...
Jeśli nie chcesz nie musisz mi odpisywać, chciałam Ci tylko wyznać prawdę, bo nie chciałam abyś pomyślała o mnie czegoś złego. Pozdrawiam Cię, chociaż i tak wiem, że za późno wiem, że już wyrobił as sobie zdanie na mój temat. [...]"

List bardzo mnie wzruszył. Oczywiście odpisałam nowo poznanej Ani (galeriance).







Ale ślad się urwał i nic nie wiem o Ani.











Zapraszam!